Był rok 2006, kiedy po raz pierwszy zasiadłem za sterami auta japońskiej marki Lexus. Był to IS 220d, który był wtedy najmniejszym dostępnym Lexusem na polskim rynku. Od tamtej pory jak magnes przyciąga moją osobę do aut ze stylizowaną literą „L” na atrapie silnika. Kilka dni temu, po 11 latach, znów mogłem zasiąść kierownicą modelu…