Volkswagen Golf Kombi 2,0TDI 200KM DSG7 4Motion Alltrack

Niesłabnąca na całym świecie popularność crossoverów i SUV powoduje, że wszyscy zapominamy o fakcie, że przed nimi bardziej popularne były podwyższone „kombiaki” z licznymi plastikowymi wstawkami i napędem na obie osie. Pierwszym tego typu autem było Audi A6 Allroad, jednak nie jedynym. Z takim rozwiązaniem eksperymentuje nadal Volkswagen, posiadając w swoim portfolio Passata i Golfa Alltrack. I właśnie ten mniejszy model jest dzisiejszym bohaterem mojego artykułu.

Stylistyczne założenie uterenowionych kombi nie zmieniło się od lat 90. i przede wszystkim polega na podniesieniu całego nadwozia i dodaniu wokół auta sporej ilości plastikowych dodatków. Nie inaczej jest w najnowszym Golfie kombi. Nadwozie jest „ozdobione” plastikami, które przy ciemniejszym kolorze nadwozia aż tak mocno nie rzucają się w oczy. Ogólny wygląd najnowszej generacji Volkswagena Golfa jest według mnie trochę przekombinowany, w szczególności z przodu. Właśnie tam widzimy światła o dziwnym kształcie, które dodatkowo są wydłużone kontrowersyjnym, ledowym paskiem biegnącym przez całą szerokość auta. Pozostałe elementy stylizacji są już bardziej zachowawcze i mogą się podobać.

Zajrzyjmy do wnętrza. A tutaj pełna nowoczesność i elektronizacja. Główne zegary oczywiście są w postaci elektronicznej i można je w dowolny sposób konfigurować. Idąc dalej w prawą stronę zauważamy centralnie umiejscowiony, ale delikatnie ukierunkowany na kierowcę ekran obsługujący wszystkie ustawienia i multimedia dostępne w aucie. Minusem jest dla mnie minimalna ilość fizycznych przycisków na konsoli centralnej. Uwaga, jest ich tylko pięć! Nawet pokrętło od ustawień świateł zostało zastąpione panelem dotykowym. Lekka przesada!

Natomiast nie możemy narzekać na brak miejsca w kabinie. Jest jego aż nadto. Przednie fotele są obszerne i zapewniają perfekcyjne podróżowanie dla każdego. Tylna kanapa teoretycznie jest dla trójki pasażerów, jednak w rzeczywistości pozwala na wygodną podróż dwóm dorosłym osobom. Niski próg załadunkowy i olbrzymia pojemność 611 litrów to bezsprzecznie zalety bagażnika Golfa. 

Silnik, jaki znalazł się w testowanym Golfie, to gatunek już wymierający, oczywiście z powodów ekologicznych. To najnowsza generacja wysokoprężnego silnika o pojemności 2 litrów i mocy 200 KM. Jego kultura pracy jest rewelacyjna, a wyciszenie po prostu genialne. Tylko wprawne ucho wychwyci miły dla ucha, delikatny klekot spod maski. Spora moc pozwala na całkiem szybki sprint do 100 km/h, który katalogowo zajmuje około 7 sekund. Maksymalnie możemy rozpędzić Golfa do 245 km/h. Elastyczność, dzięki bardzo dobrej, 7-biegowej, automatycznej skrzyni biegów oraz 400 Nm momentu obrotowego wspomaganego przez napęd na obie osie, jest wspaniała i żadnych uwag do niej mieć nie możemy.

Mimo sporych wymiarów i wagi auta nie zauważymy tego podczas wizyty na stacji paliw. Niewielki, tylko 50-litrowy  bak paliwa, przy średnim spalaniu 7,5 litra, wystarczy na około 700 kilometrów. 

Podsumowując moją przygodę z uterenowionym Golfem uważam, że dzisiejsza moda motoryzacyjna idzie w złym kierunku, zważywszy, że takie podwyższone kombi jest bardziej praktyczne niż obecnie modne crossovery czy SUV. Nawet cena jest bardziej atrakcyjna (180 900 zł) niż co niektórych przedstawicieli segmentu crossoverów. Ja wybieram „podwyższone” kombi jak Golf Alltrack niż któregoś crossovera.  

Autor: Zbigniew Cukrowski

Fot. Krzysztof Ławnik

Wszelkie prawa zastrzeżone!

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s