Renault Clio 1,2 TCe 105KM Limited & Škoda Fabia 1,0 TSI 110KM DSG7 Style Color

Czy zastanawialiście się kiedyś, czy auto klasy miejskiej może służyć nie tylko na co dzień, ale również i jako auto rodzinne? Ja postanowiłem to sprawdzić na dwóch najbardziej popularnych samochodach tej klasy, Renault Clio i Škody Fabii.

Renault Clio jest już na rynku od dobrych pięciu lat. W ostatnim czasie został poddany lekkiemu face liftingowi, w którym zmianom poddano przede wszystkim przednie reflektory. Obecnie można jako opcję zamówić w pełni LED-owe światła, które nie tylko nadają autu nowoczesnego wyglądu, ale co najważniejsze oświetlają drogę bez porównania lepiej, niż klasyczne reflektory, dzięki czemu podróż jest przyjemniejsza i bezpieczniejsza. Przód samochodu jest dość agresywnie zaprojektowany, co na pewno przypadnie do gustu mężczyznom. Linia boczna również ma charakter bardziej sportowy niż u konkurenta. Dzięki klamkom tylnych drzwi ukrytym w konturze okna, spoglądając na auto z boku możemy się łatwo oszukać myśląc, że to samochodów trzydrzwiowy. Patrząc bezpośrednio na tył rzucają nam się w oczy niewielkie światła, mocno rozbudowane nadkola oraz nieduża klapa bagażnika. Nadwozie ozdobione jest bardzo ładnym lakierem w odcieniu czerwieni.

Fabia niedawno również przeszła zmiany. Z przodu model zyskał nowe spojrzenie, ponieważ zmieniono reflektory, które obecnie są niesymetryczne i bardziej nachodzą na błotniki. Producent po raz pierwszy w tym modelu zastosował opcjonalne światła w technologii LED. Ponadto powiększono i „wybrzuszono” atrapę silnika. Linia boczna pozostała bez zmian, pojawił się jedynie nowy wzór felg. W tym przypadku są to czarne, 17-calowe obręcze, bardzo zresztą ładne. Z tyłu zmiany dotknęły zderzaka, w którym znalazły miejsce światła odblaskowe oraz również opcjonalnie są dostępne nowe światła . Podobnie jak w Renault, nadwozie ozdobiono czerwonym lakierem, który dzięki pakietowi Color Concept został połączony z czarnymi wstawkami (m.in. dach, lusterka). Idealnie to pasuje do felg.

Zajrzyjmy do wnętrza obu aut. Mimo niewielkich gabarytów obu samochodów, trzyosobowa rodzina bez problemu znajdzie dla siebie odpowiednią ilość miejsca do podróżowania. Nieco obszerniejsza okazuje się Škoda, ale i w Renault nie ma na co narzekać. Przewaga czeskiego auta ujawnia się też w czasie pakowania walizek. 330 litrów to o całe 30 więcej niż u francuskiego konkurenta.

Zarówno w Clio jak i W Fabii pasażerowie siedzący z przodu do dyspozycji mają bardzo wygodne fotele, które sprawdzają się również i w dalszych wyprawach. Jakość materiałów w obu samochodach stoi na zaskakująco dobrym poziomie, mimo że mamy do czynienia z samochodami typowo miejskimi.

Według mnie zawieszenie nieco lepiej zestrojono w Fabii. Wpływ na to na pewno miał fakt, że testowany egzemplarz wyposażono dodatkowo w pakiet obniżający zawieszenie. Dzięki temu auto prowadziło się doskonale. Clio było zestrojone bardziej miękko. To powodowało, że w ostrzej pokonywanych zakrętach było czasem nerwowo.

Pora zajrzeć pod maskę obu samochodów.  Opisywane Renault Clio wyposażone jest w turbodoładowany, czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra, mocy 105 KM i momencie obrotowym 180 Nm. Co ciekawe, silnik ten chwilę po moim teście został wycofany z oferty ze względu na nowe normy emisji spalin. Natomiast w Fabii znajdziemy trzycylindrowy silnik 1.0, również doładowany, o mocy 110 KM i momencie obrotowym 200 Nm. Oba modele posiadają napęd na przednie koła a czasy ich przyśpieszenia do 100 km/h wynoszą odpowiednio 10,1 (Fabia) i 10,6 (Clio) sekundy.

Škoda wyposażona jest w automatyczną, siedmiobiegową skrzynię biegów DSG. Natomiast Clio w bardzo dobrze pracującą, manualną przekładnię o sześciu przełożeniach. Dzięki doładowaniu elastyczność obu aut jest niezła. Bez problemów jesteśmy w stanie wykonać manewr wyprzedzania czy gwałtownego przyspieszenia.

clio_we927sp_&_fabia_3_fl_po7hl99_2018_25
Fot. Artur Ławnik

A które z aut delikatniej obchodzi się z portfelem właściciela na stacji benzynowej? Clio z prezentowanym silnikiem miało stosunkowo spory apetyt. Średnio podczas testu spalanie wynosiło około 7,5 litra na każde 100 kilometrów. Trochę lepiej wypada Fabia, gdzie średnie zużycie benzyny wyniosło 6,8 litrów.

clio_we927sp_&_fabia_3_fl_po7hl99_2018_01
Fot. Artur Ławnik

Podsumowując oba samochody, jedno wiem na pewno. Oba mogą bez problemów służyć jako jedyne auto w rodzinie. Są wystarczająco przestronne, aby bez nerwów realizować nawet dłuższe wyjazdy wakacyjne. Niestety, jest jedno „ale”… Otóż prezentowane modele do tanich nie należą. Oba egzemplarze pochodziły z górnych półek swoich konfiguratorów. Najbogatsza odmiana Škody Fabii to wydatek około 85 tysięcy złotych!!! Natomiast za opisywane Renault Clio musimy wydać około 70 tysięcy złotych. Naprawdę są to już bardzo duże kwoty. Nie da się też nie zauważyć znacznej przewagi „Francuza” w tej kwestii.

Artur Ławnik

Wszelkie prawa zastrzeżone

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s