Był rok 1988, kiedy to Fiat zaprezentował światu konkurenta bardzo już wtedy popularnego Volkswagena Golfa. Mowa jest o modelu Tipo. Miałem około 10 lat, gdy nasz sąsiad nabył właśnie Fiata Tipo, nowiutkiego, prosto z salonu. Oj, jaki to był wtedy prestiż na osiedlu! Istna „rakieta”, pojemność 1,4 l, moc 71 KM. Jednakże model ten nie odniósł zbyt dużego sukcesu rynkowego. Znacznie lepiej sprzedawało się mniejsze Uno i to ono zgarniało niemalże wszystkich klientów Fiata.

W 1995 roku zapadła decyzja końca produkcji Fiata Tipo. Po 20 latach przerwy koncern postanowił wskrzesić zapomnianą już nieco nazwę. I tak w 2015 roku do salonów trafił całkowicie nowy model. Dostępny jest w trzech wersjach nadwoziowych: sedan, hatchback oraz kombi. W moje ręce trafił właśnie 5-drzwiowy hatchback. Postanowiłem go sprawdzić nie tylko w mieście, ale również na liczącej ponad 1300 kilometrów trasie. Zapraszam do lektury.

Stylistyka najnowszego Fiata Tipo jest zupełnie niepodobna do innych aut tego koncernu. Zresztą, tak szczerze mówiąc, to chyba jedyna marka, która nie upodabnia za wszelką cenę swoich modeli do siebie. Ogólnie rzecz ujmując, najnowsze Tipo jest bardzo ładnym i przemyślanym stylistycznie projektem. Przód jest zaskakująco agresywny. Mocno wysunięta do przodu atrapa silnika ze sporą ilością chromowanych elementów może niektórym przypominać uśmiech kobiety z wymalowanymi ustami. W tym wypadku „szminką” w kolorze chromu. Dodatkowej atrakcyjności dodają niewielkie przednie reflektory. Linia boczna ukazuje nam typowy hatchback o dwubryłowym nadwoziu, ale w tym przypadku z dość długą maską. Nadwozie osadzone jest na bardzo ładnie zaprojektowanych alufelgach. Tył charakteryzuje się przede wszystkim ciekawie wymyślonymi lampami w kształcie litery L, ale położonej na boku. Naprawdę, styliści Fiata bardzo mocno się postarali, aby stworzyć bardzo ładne i mogące się podobać auto. I piszę z czystym sumieniem – ten zabieg udał się w 100 procentach.
Zajrzyjmy do środka, które już na pierwszy rzut oka wygląda bardzo dobrze. I po bliższym zapoznaniu się, nie zmienimy zdania. Niemal wszędzie widzimy bardzo dobre spasowanie i wysoką jakość materiałów. Niemal, bo górna część deski rozdzielczej może budzić wątpliwości. Wyraźnie zaoszczędzono na tym elemencie i psuje on nieco ogólne wrażenie. Za to materiały, jakimi zostały pokryte fotele, są rewelacyjne. Nie tylko miękkie i miłe w dotyku, ale również bardzo dobrej jakości i co najważniejsze łatwe do utrzymania w czystości. Zegary są uporządkowane i zawsze czytelne. Na konsoli środkowej dominuje ostatnio mocno popularne rozwiązanie w postaci centralnie umieszczonego, mocno zaakcentowanego „tabletu”. Za jego pomocą obsługuje się wszystkie multimedia, jakie znajdziemy na pokładzie Fiata. Jedyne czego może brakować to fabrycznej nawigacji. Większość funkcji obsługiwane jest przy pomocy dotyku, choć dwa najważniejsze pokrętła – regulacja głośności oraz częstotliwości radia – pozostały w formie fizycznej.
Dalej na konsoli środkowej znajdziemy trzy pokrętła do obsługi dwustrefowej klimatyzacji. Niezależnie od tego, gdzie usiądziemy, z przodu czy z tyłu, miejsca do wygodnego podróżowania znajdziemy wystarczająco dużo. Na pochwałę zasługują przednie fotele, które nie tylko posiadają dość mocne trzymanie boczne, ale również zapewniają bardzo wysoki komfort podróżowania. Nawet przejechanie trasy z Białej Podlaskiej do Gdańska i z powrotem nie spowodowało nadmiernego zmęczenia czy bolących pleców. Bezproblemowo również będzie z naszymi walizkami, które na pewno pomieścimy w 440-litrowym bagażniku.
Testowany przeze mnie egzemplarz został wyposażony najmocniejszy silnik, jaki obecnie znajduje się w ofercie dla tego modelu. Jest to wysokoprężna jednostka napędowa o pojemności 1,6 litra i mocy 120 KM. Moc przenoszona jest na przednie koła za pomocą bardzo dobrze pracującej ręcznej skrzyni biegów o sześciu przełożeniach. Osiągi, jakie zapewnia nam silnik, są bardzo dobre. I tak do pierwszych 100 km/h Tipo przyspiesza w niespełna 10 sekund, a maksymalnie według producenta jesteśmy w stanie osiągnąć 199 km/h. Jednak według mnie nie to jest najważniejsze. Docenić powinno się przede wszystkim poziom i przebieg momentu obrotowego. 320 Nm dostępne już od 1750 obr./min. to nieoceniona pomoc w wykonywaniu manewrów wyprzedzania innych pojazdów. Kolejnym wartym docenienia elementem jest zawieszenie, które nie tylko zapewnia bardzo komfortowe warunki podróżowania, ale również pewne i bezpieczne prowadzenie samochodu, nawet w szybciej pokonywanych zakrętach. Oczywiście w tej kwestii pomaga również dobrze współpracujący ze mną układ kierowniczy.

A teraz kwestia spalania. Nigdy nie uwierzyłbym osobiście w takie wyniki, gdybym osobiście tego faktu nie sprawdził. Otóż po przejechaniu 1000-kilometrowej trasy, w dodatku zimową porą, spalanie jakie uzyskałem wyniosło zaledwie 5,3 litra na każde 100 kilometrów. Zaś całkowicie średnie zużycie paliwa po tygodniu użytkowania samochodu zamknęło się w 5,6 litra! Niesamowicie dobre wyniki. Szkoda, że Fiat zapowiedział wycofanie wszystkich jednostek wysokoprężnych ze swojej oferty do 2023 roku.

Wskrzeszenie modelu Tipo uważam za bardzo dobre posunięcie ze strony włoskiego koncernu. Po wycofaniu modelu Bravo kilka lat temu producentowi brakowało samochodu w tej klasie. Powrót okazał się strzałem w dziesiątkę. Naprawdę uważam, że Tipo jest bardzo dobrym samochodem za stosunkowo dobrze skalkulowaną cenę. Posiada wiele walorów, którymi niejednokrotnie wygrywa ze swoją konkurencją. Chociażby ceną odmiany podstawowej, czyli przestronnego sedana, którego cena rozpoczyna się obecnie od 46 900 zł. Testowany egzemplarz to wersja Lounge z ceną przekraczającą ponad 75 tysięcy złotych. Czy jest to dużo? Porównując do bezpośredniej konkurencji, przy podobnym poziomie wyposażenia widzimy, że jest to oferta atrakcyjna i warta zastanowienia.
Artur Ławnik
Wszelkie prawa zastrzeżone